Styczeń minął nam pod znakiem chorób i przymusowego siedzenia z dzieciakami w domu.
Jeden raz udało nam sie wyjść na sanki i śnieg, co jednak skończyło sie gorączką następnego dnia.
Basia i kredki czyli najlepsza do malowania jest podłoga
Basia i czesanie- pierwsze sukcesy. Polubiła czesanie, a spineczki i gumki pozostaja na włosach dłużej niz kilka sekund. Zdarza sie nawet że sama przynosi gumeczki żeby jej zrobić kucyki.
I nowa ulubiona zabawa.
moja córka też nie lubiła gumek, spinek itd. ale sama zauwazyła że wtedy włosy nie lecą jej do oczu, więc daje się uczesać :)
OdpowiedzUsuńCudna dziewczynka, aż żal, że moje chłopaki już dorosłe. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsłodziaczek :*
OdpowiedzUsuńFajna rodzinak , ciekawy blog...bede zagladac... pozdrawiam
OdpowiedzUsuń