środa, 12 września 2012

Prawa nóżka, lewa nóżka....

i do przodu marsz. Wczoraj wieczorem moja córcia zrobiła pierwsze samodzielne kroki. Szykowałyśmy się właśnie do kąpieli, gdy Basia stanęła w drzwiach łazienki i dumnie przeszła chwiejnym krokiem do brodzika machając przy tym rączkami i śmiejąc się od ucha do ucha. Po czym jak gdyby nigdy nic wróciła do raczkowania. Dziś również kilka razy powtórzyła swój wczorajszy wyczyn, widać że coraz bardziej jej się to podoba. A ja cieszę się razem z moim dzieckiem i bije brawo za każde kilka kroczków.

czwartek, 6 września 2012

Mniam mniam

Nasz mały sukces. Pierwsza łyżeczka wraz z zawartością trafiła do buzi. Jakaż byłam dumna z mojej córci.




Oczywiście nie wszystko jedzonko trafiło do buzi, dlatego po skończonym obiadku musiałyśmy się udać na szybki prysznic.
"Najedzona i czyściutka, gotowa na nowe zabawy. Tylko niech mnie ta mama ubierze."
Wspólne zabawy w "kto kogo pierwszy rozjedzie"


wtorek, 4 września 2012

Kotek Kłopotek

Nasz zwierzyniec się powiększa. Azor nasz pies ma nowego kolegę. W piątek siostra przywiozła dla Krzysia kotka. Mały był zachwycony bo kotek lubi głaskanie i wszelkie możliwe zabawy. Gorzej było z Azorem bo nowy towarzysz nie przypadł mu do gustu i od razu pokazał kto tu rządzi. Bliższą znajomość kot nawiązał za to z kurami, na które czai się w trawie i skacze gdy te się zbliżą. Respekt czuje tylko wobec koguta, który już kilka razy go pogonił.


 Nasz milusiński miał się wabić Puszek jak kotek z bajki o Reksiu - pomysł oczywiście Krzysia. A wyszedł nam Kłopotek. Nazwała go tak dwuletnia siostrzenica męża. Gdy zobaczyła kotka zawołała "O kotek, kotek klopotek". No i tak się to wszystkim spodobało że kotek został Kłopotkiem.